Florystka to zamykająca serię o psychologu śledczym Hubercie Meyerze powieść Katarzyny Bondy. Wciągająca i mroczna historia, w której tajemnice z przeszłości przeplatają się z wydarzeniami dziejącymi się na oczach czytelnika tworząc misterne zaplecioną fabułę. Kartki same się przewracają. Nawet nie zauważyłem kiedy przeczytałem tę prawie sześćset stronicową cegiełkę.
Po raz kolejny Katarzyna Bonda wciągnęła mnie w swój mroczny świat policyjnego śledztwa, skomlikowanych bohaterów i ich pogmatwanego często życia. Hubert Meyer po błędzie w profilowaniu zaszył się w domu nad jeziorem wiodąc dość marny żywot. Być pariasem w policji, która była dla niego miejscem pracy – gdzie mógł robić to na czym się najlepiej zna i co daje mu satysfakcje – powoduje zgorzknienie i niechęć oraz utrudnia możliwość działania w zawodzie. Meyer się zapuścił. Ale pojawia się światełko nadziei. Stary kumpel z Białostockiej policji prosi go o pomoc w poszukiwaniach zaginionej 9 letniej Zosi. Taki obrót sprawy cieszy Meyera i oczywiście zgadza się. To szansa na rehabilitacje i powrót do zawodu. Nie spodziewa się nawet, czym ta sprawa pachnie i gdzie go zaprowadzi.
Nie powiem, żebym jakoś przepadał za Meyerem i po dwóch przeczytanych tomach serii mogę stwierdzić, że bardziej polubiłem bohaterki; w drugim tomie była prokurator Rudy, tym razem pojawiła się młoda, ambitna profilerka Lena Pawłowska, której po prostu nie da się nie lubić. Oczywiście Hubert jest pod wrażeniem dziewczyny, choć ich relacja jak to już było w poprzednim tomie z Rudy jest skomplikowana i oscyluje wokół sfery romantycznej i zawodowej. Hubert czasami przesadzał ze swoją niechęcią do Leny, ale taki to już z niego samotny wilk i szorstki koleś. A i sytuacja zawodowa w jakiej się znalazł może stać za jego zachowaniem.
Powieść Katarzyny Bondy poza wątkiem Huberta i Leny ma jeszcze sporo do zaoferowania. Wątków jest więcej i świetnie się ze sobą przeplatają i wiążą. Autorka potrafi tworzyć rozbudowane opisy, w których poznajemy przeszłość bohaterów i zaczynamy powoli rozumieć ich sytuacje i motywacje jakimi się kierują. Zaginięcie 9 letniej Zosi to otwarcie Puszki Pandory odkrywającej mroczną historie, w której choroba, smutek, rodzinne konflikty, żądza władzy czy posiadania drugiego człowieka zostają precyzyjnie obnażone. Świat stworzony przez Bonde jest materialnie znany, ale wydarzenia w niej ukazane to świat kryjący się za czterema ścianami oraz zasłoną nocy, do którego dostęp może tylko umożliwić dogłębne śledztwo. Jeśli chcecie poznać tragiczne losy Florystki, jej nieskończonej tęsknoty za zmarłym synem oraz mroczne losy tych dobrych i tych złych to zajrzyjcie do książki. Florystka to bardzo dobry kryminał obyczajowy, w którym losy bohaterów są równie ciekawe, jak samo śledztwo.
Za możliwość przeczytania książki dziękuje wydawnictwu:
oraz firmie:
Autor: Katarzyna Bonda
Tytuł: Florystka
Wydawnictwo Muza
Stron: 576
Książkę za niecałą dyszkę (9,68zł wersja pocket) można kupić tutaj
Moja opinia na temat Tylko martwi nie kłamią znajduje się tutaj
Pozostałe książki z serii: