Gdy następuje zagłada świata człowiekowi pozostaje tylko przetrwać. Walka o kolejny dzień staje się priorytetem, a nadzieja na znalezienie ostatniego bastionu ludzkości lub miejsca gdzie można bezpiecznie żyć pcha człowieka do walki o kolejny dzień. A gdyby człowiek miał szanse uratować świat. Zawalczyć o niego. Zagrać w Endgame. Najbardziej brutalną grę?
Pojawia się taka możliwość za sprawą napisanej przez James’a Frey’a we współracy z Nils’em Johnson-Shelton’em książce Endgame.Wezwanie. reklamowanej, jako „Książka, jakiej świat nie widział! Jest w tym sporo prawdy, ponieważ Endgame, jak pewnie wielu z Was już o tym wie jest multimedialnym projektem, który wykracza poza samą powieść i umożliwia wygranie ogromnych pieniędzy. W książce bowiem zawarte są przeróżne zagadki, których rozwiązanie prowadzi do odnalezienia klucza. Takich kluczy będzie 3 – tyle ile tomów opowieści – a łączna suma nagród to 3 miliony dolarów w złocie! Uff… ile za to można kupić książek. Chyba wszystkie:)
Wracając jednak do zbliżającej się zagłady świata i możliwości jej uniknięcia. Od czego to wszystko się zaczęło, dlaczego ludzie muszą zagrać w Endgame, czym ona jest i kto ją zainicjował oraz kto może w niej wziąć udział?
Na początku byli Oni, Ludzie Niebios, Kosmici, a może Bogowie. Nikt nie wie kim tak naprawdę są. Wiadomo jednak, że stworzyli oni ludzi ofiarowali im rady i wskazówki jak żyć na ziemi i sobie ‘poszli’, czy też odleci. Pradawne ludy zostały zobowiązane do posiadania swojego przedstawiciela, który jeśli zajdzie taka potrzeba weźmie udział w Endgame. Z pokolenia na pokolenie trenuje się jednego gracza, choć pradawne ludy dawno wymarły.
Czym jest Endgame? To brutalne zawody, w których może być tylko jeden zwycięzca. 12 graczy z 12 ludów wyszkolonych, zabójczych, potrafiących radzić sobie w najtrudniejszych warunkach musi się zmierzyć z zagadkami i samymi sobą by zdobyć trzy klucze. Zwycięzca może być tylko jeden, reszta musi zginąć. Dzięki temu będą mogli przetrwać ludzie ich ludu. Innymi słowy walka toczy się o przetrwanie ludzkiego gatunku nie zaś wszystkich istot ludzkich żyjących na ziemi.
Dlaczego Endgame? Według legend Endgame rozpocznie się w momencie gdy rasa ludzka przestanie zasługiwać na to by żyć na ziemi. Ludzie Niebios dali im szanse, a oni ją zmarnowali. Poza tym jeśli ludzie przestaną traktować ziemie jak coś nadzwyczajnego wtedy zacznie się Endgame.
Punktem zapalnym opowieści są spadające na ziemie meteoryty. W dwunastu różnych miejscach na świecie 12 osób zostaje Wezwanych do Endgame. 12 wyszkolonych w różnych dziedzinach; sztuki walki, pirotechnika, informatyka i wiele innych umiejętności, które mają im pomóc w walce na śmierć i życie. Ich zadaniem jest zdobyć jeden z trzech kluczy. W tym celu będą musieli odwiedzić między innymi starożytne budowle, w których będą szukać wskazówek. Przy okazji nie mogą dać się zabić innym graczom.
Struktura książki to przeplatające się rozdziały, w których śledzimy poszczególnych bohaterów. Każdy z nich ma inne motywy i inne podejście do Endgame. Są tacy, dla których jest to okazja by się zabawić i pozbawić życia kilka osób. Są i też tacy, którym leży na sercu los ludzkości. Niestety żadna z postaci nie przypadła mi do gustu na tyle bym jej kibicował. Być może wynika to z tego, że w książce główny nacisk kładzie się na akcje przez co sfera w której można byłoby poczuć więź z jakimś bohaterem została uniemożliwiona. Bohaterowie zawiązują sojusze, zakochują się w sobie, lecz to wszystko jest potraktowane w książce powierzchownie. Z drugiej strony nie da się nie zauważyć, że Endgame to książka, w której najważniejsza jest akcja, więc spowalniacze autorowi być może nie były na rękę. Samochody pędzą, karabiny strzelają, shurikeny fruwają, kończyny odpadają, krew się leje w iście filmowym stylu.
Ale jeśli akcja to za mało czekają na czytelnika zagadki angażujące w poszukiwania nie tylko w książce, ale też poza nią. Starożytne ludy i miejsca czekają na to by je na nowo odkryć i się nimi zainteresować.
Endgame to sensacja, przygoda i science fiction. Taki melanż daje sporą dawkę rozrywki i nie powinien zawieść wielbicieli dynamicznych scen walk, pościgów i zagadek. W przyszłości ma powstać film, reality show i podobno serial. Pomimo tego, że książka określana jest jako pozycja dla młodych dorosłych to jednak trudno doszukiwać się tu treści odnoszących się do tej grupy poza wiekiem bohaterów, który waha się między 13 a 20 lat. Zakończenie pierwszego tomu Endgame nie rozczarowuje i sprawia, że mam ochotę na kolejny tom, którego wydanie planowane jest na październiki 2015. Jeśli wziąć pod uwagę fakt, że jest to dopiero początek Endgame to można się spodziewać jeszcze większych wrażeń. A na razie w oczekiwaniu na kolejny tom trzeba się przyłożyć do rozwiązywania zawartych w książce zagadek.
Książkę można kupić tutaj: klik
Za możliwość przeczytania książki dziękuje wydawnictwu:
Autor: James Frey, Nils Johnson-Shelton
Tytuł: Endgame. Wezwanie
Wydawnictwo Sine Qua Non
Stron: 501