Powieść

Trylogia „Wayward Pines”

Wayward Pines to moje klimaty. Przy okazji pierwszego tomu pisałem, że to książka dla mnie i tak też mogę powiedzieć o całej trylogii. Nie będę pisał osobno o tomie drugim i trzecim, lecz napiszę o całej serii zachęcając was do sięgnięcia po wszystkie książki i przeczytania ich jedna po drugiej.

waywardpines Czytaj dalej „Trylogia „Wayward Pines””

Powieść

Blake Crouch „Wayward Pines. Szum”

Sięgając po Szum pierwszy tom trylogii Wayward Pines nie wiedziałem do końca czego się spodziewać i przez dłuższy czas odkładałem lekturę czując, że to jeszcze nie czas, że są priorytety i takie tam wymówki. W ostateczności w moim domu pierwszą osobą, która zabrała się za książkę nie byłem ja, lecz moja połówka. Powieść tak jej się spodobała, że szybko ją pożarła. Następnie zachwycona lekturą podjęła nie zbyt długi proces przekonywania mnie, że warto sięgnąć po Szum. Uległem. Otworzyłem i zawiesiłem oko na pierwszej stronie i wsiąkłem. Ocknąłem się po 340 stronach z taka małą myślą-pytaniem: dlaczego tyle czekałem? Przecież to książka napisana dla mnie. Tajemnica, dziwne miasteczko i społeczność w nim żyjąca, ciągłe zagrożenie i walka o przetrwanie.

szum

Agent służb specjalnych Ethan Burke w poszukiwaniu dwóch zaginionych funkcjonariuszy trafia do Wayward Pines. Samochód, którym przyjechał z jeszcze jednym agentem tuż po przekroczeniu granic miasta zostaje potrącony przez ciężarówkę. Ethan traci pamięć. Wkracza do miasteczka. Zdezorientowany szuka jakiegoś punktu zaczepienia, by zrozumieć co się dzieje, kim jest i jak tu się znalazł. Próby kontaktu z kimś poza miastem stają się nie możliwe. Samo miasteczko wydaje się takim wyidealizowanym amerykańskim miastem gdzie wszystko są szczęśliwi, gdzie panuje zgoda i wspólne grillowanie. Szukając odpowiedzi Ethan jest coraz bardziej zdesperowany. Domaga się informacji od pielęgniarki w szpitalu, do którego trafia, jak również od miejscowego szeryfa. Im jednak bardziej drąży temat tym bardziej jego sytuacja zaczyna się pogarszać, a jego życie zamieniać w walkę o przetrwanie.

Blake Crouch stworzył niesamowity klimat. Wprowadzając nas do Wayward Pines subtelnie podrzuca nam nie wielkie fragmenty układanki, która ze strony na stronę staje się bardziej tajemnicza i niepokojąca. Zachowania ludzi delikatnie przerysowane tworzą atmosferę zbliżającej się grozy. Zaś przerażające stwory grozę tą potęgują. A tajemnica pochłania. Od pierwszych stron nie da się oderwać od książki. Każda zaś kolejna strona stawia kolejne zagadki i podtrzymuje ciekawość. Samo zaś zakończenie ukazuje kolejny wymiar całej opowieści. Trudno jednak mówić coś więcej, bo każde zdanie może zdradzać zbyt dużo i popsuć przyjemność z czytania.

Dużo się mówi o porównaniach książki do Miasteczka Twean Peaks o czym sam autor mówi, jako inspiracji dla swojej opowieści, ale bardziej jej ducha niż szczegółowych nawiązań, zresztą wskazuje tu też Przystanek Alaskę, Archiwum X czy Lostów, których inspiracje daje się odczuć bardziej niż Twean Peaks. Czuje jednak, że nawiązanie do TP będzie większe w kolejnych tomach, a okładkowy opis po prostu jest zbyt pośpieszny w celu reklamowym. W każdym bądź razie książka jest rewelacyjna i nie warto sie sugerować porównaniami, inspiracjami i tym podobnymi rzeczami, lecz oddać sprawiedliwość opowieści, która jest wciągająca, emocjonująca z odrobiną przesłania na temat ludzkiej kondycji. Dla mnie 10.

Książkę można kupić tutaj.

szum

Autor: Blake Crouch
Tytuł: Wayward Pines. Szum
Wydawnictwo Otwarte
Stron: 344