Bez kategorii

„Beksiński. Dzień po dniu kończącego się życia. Dzienniki i rozmowy”

Zdzisław Beksiński to człowiek, który zafascynował mnie swoją osobą dawno temu i nigdy fascynować nie przestał. Kiedy tylko natrafiam na skrawki, które oddają myśli tego wielkiego malarza, postrzeganie świata czy sztuki nie mogę oprzeć się ich magnetyzmowi i pozwalam im się obezwładnić.

img_8897

Mieliśmy już Portret Podwójny Grzebałkowskiej, którą to książkę opisałem tutaj. Była też książka Liliany Śnieg-Czaplewskiej, w której autorka przedstawia korespondencje ze Zdzisławem Beksińskim. Są i dzienniki, w których możemy pobyć z mistrzem i jego codziennością.

Jak to jest, że nawet drobne sprawy dnia codziennego czyta się niczym prawdy objawione, nie wiem. To chyba jest tak gdy taka postać obrasta mianem kultowej. Zdzisław Beksiński jest niewątpliwie postacią kultową.

Książka podzielona jest na dwie części. W pierwszej około stu stronicowej części mamy wywiad z Wiesławem Banachem dyrektorem Sanockiego muzeum i wieloletnim, bliskim znajomym Zdzisława Beksińskiego.

W drugiej części mamy ponad trzy stron dziennika pisanego przez Beksińskiego od 1993 roku do dnia jego śmierci czyli 21 lutego 2005.

Każdy kto choć trochę interesuje się postacią Zdzisława Beksińskiego znajdzie tu coś dla siebie i na pewno nie będzie zawiedziony jeśli nawet wiele z tego, co jest w dziennikach jest mu już znane. Ten, kto jeszcze nie miał styczności z osobą Zdzisława Beksińskiego będzie mógł doświadczyć niezwykłej, oryginalnej osobowości. Człowieka, którego chciałoby się poznać i porozmawiać z nim. Człowieka, który miał ogromną wiedzę i wrażliwość i którego obrazy zachwycają i rozbudzają wyobraźnie. A tragiczne rodzinne losy sprawiają, że pęka serce. Polecam gorąco!

Książkę w dobrej cenie można kupić (Księgarnia Tania książka): tutaj

 

Wolny od wirusów. www.avg.com

Dodaj komentarz