Człowiek w myśli Pascala był słabą trzciną, którą może złamać wiatr, ale trzciną, która myśli. Formułując te myśl nie mógł sobie nawet zdawać sprawy, jak bardzo człowiek- trzcina może być narażony we współczesnym świecie i że jedyne co może go uratować to właśnie to że myśli, a idąc dalej to, że może chcieć poszukiwać prawdy o tym, co i dlaczego chce go zniszczyć, a w ostateczności, jak z tym walczyć, jak nie dać się złamać?! Przegląd Końca Świata: Blackout to pięćset stron walki o prawdę, przyjaźń, miłość i w ostateczności walka o życie milionów.Blackout to arcydzieło postapokaliptyczne, które połykałem z pasją pełną najprzeróżniejszych emocji!
Jak wiele upłynęło od momentu, gdy George’a z Shaunem uciekali wzgórzem na motocyklu przed chordą wygłodniałych zombie. Jak wiele wydarzyło się od momentu gdy blogerzy wpadli na spisek wiedzą Ci, którzy mają za sobą dwa pierwsze tomy trylogii Przeglądu Końca Świada; Feed i Deadline. Teraz wszystko zbliża się ku nieuniknionemu rozwiązaniu. Czy blogerzy odkryją istotę spisku i przy tym uda im się przeżyć? Wszystko to na pięciuset pełnych emocjonujących wydarzeń stronach.
Książka zbudowana jest na początku na dwóch odrębnych wątkach, które zbliżają się do siebie by połączyć się i w jeden na który jako czytelnik czekałem z wielką niecierpliwością.
Bohaterowie to nadal ci sami, których wcześniej poznaliśmy. Mira Grant doskonale zachowała ich charakterystyczne cechy i nie pozwoliła by choć na chwile w zachowaniu postaci coś zgrzytało. Becks to nadal odważna i zadziorna dziewczyna, a Alaric nadal nie za bardzo czuje się w sytuacji, gdy trzeba stanąć oko w oko z zombiakiem, a Shaun no cóż dalej jest tym samym ‚dupkiem’, którego uwielbiamy:D Jest też obrzydliwie bogata Maggie i Mahir. Pojawiły się też nowe postacie, jak chociażby szalona i niezwykle sympatyczna Lisica. Każda z postaci to indywidualność, każda przeżywa wydarzenia na swój sposób i tak też na nie reaguje – po swojemu. Nie wiem jak Mira Grant to robi, że jej świat i postacie w nim żyjące są tak prawdziwe, ale czytając książkę ma się wrażenie, że przedstawia ona faktyczne zdarzenia.
Spisek, wirus Kellis-Amberlee, to elementy tego świata, które są bardzo
przekonywujące i niezwykle możliwe. Pani Grant ukazuje nam w ekstremalny sposób możliwości, którymi dysponują organizacje, które mogą manipulować istnieniem ludzkości. Zarazem wskazuje jedyny możliwy kierunek podążania przez te łamliwą trzcinę jaką jest człowiek – a jest nią prawda, którą George’a Mason kierowała się od samego początku działania Przeglądu Końca Świata. Bohaterowie Blackout kontynuują tą drogę w widowiskowy sposób. Tworząc materiał do przemyśleń Mira Grant wrzuciła nas zarazem w fascynującą opowieść, pełną zaskakujących zwrotów akcji. Uwielbiam wykreowany przez autorkę świat.
Jeśli Feed był thrillerem politycznym, a Deadline medycznym, to Blackout spaja oba tworząc coś jeszcze mocniejszego i pasjonującego. Blackout to zwieńczenie jednej z najlepszych serii, jakie czytałem. Medyczno-polityczny thriller, w którym każdy element został dopracowany do granic możliwości tworząc niesamowitą mieszankę, która po prostu mnie zmiażdżyła. Przegląd Końca Świata to seria, o której nie da się zapomnieć. Wrócę do niej jeszcze nie raz. Polecam! 10/10
Książkę można kupić tutaj: klik
Za możliwość przeczytania książki dziękuje wydawnictwu:
Autor: Mira Grant
Tytuł: Przegląd Końca Świata: Blackout
Wydawnictwo SQN
Stron: 512
Premiera 27 sierpnia 2014
Premiera ebook: 30 Lipca.
Dopiero od wczoraj poznaje zombiaki i tematyka jest mi nadal obca, ale tak bogato opisales „Przeglad…”, ze mam ochote przeczytac. Oczywiscie, zaczelabym od pierwszej czesci z tej serii 🙂
Zombiaki to ciekawy temat, czuje, że się wkręcisz:) Przewidujesz też serialowo się z nimi zapoznać? Bo jak coś mogę polecić Ci coś ciekawego do pooglądania w tej tematyce:)
Wiesz co, ostatnio mam zaległości w serialach (dziwne – na chorobowym, a czasu brak :D), wiec na razie będę się zapoznawać książkowo. Ale możesz podać tytuły, to sobie wrzucę w Trackera, żeby o nich pamiętać na przyszłość.
O, chorobowe, zdrowia Ci życzę!:) Z seriali o zombiakach polecam Ci gorąco The Walking Dead, In the flesh i Dead Set. Każdy z innej strony ogarnia temat, ale wszystkie są równie ciekawe:)
Ach, osławione The Walking Dead! 😀 Dzięki, zapisałam wszystkie trzy. Teraz już mi nie umkną.
Za życzenia zdrowia dziękuję, zawsze w cenie :). To już jakiś czas się kreci, wiec miejmy nadzieje, ze niedługo będę mogła szukać pracy. A póki co wykorzystuje czas na czytanie książek.
Ano ciężko nie natknąć się na TWD i o nim nie usłyszeć:D Proszę bardzo:) Mam nadzieje, że seriale Ci przypadną do gustu i w sumie to jeśli chodzi o Dead Set i In the flesh to jest tego nie wiele do oglądania, pierwszy to mini serial, drugi dopiero się rozkręca, tylko TWD już się rozrósł:D Ale seriale serialami jest jeszcze troche zombi-lektur do nadrobienia:) Życzę Ci, żeby szybko się poukładało po Twojej myśli w kwestii zdrowia i z pracą:)
Dziękuję 🙂 Własnie jedna kończę, ale o tym później 😉
O, czuje, że będzie recka o zombiakach:)
Wykrakales! 😉 😛
ech te moje przeczucia, czasami to przekleństwo:P A poważnie czekam więc na Twoja recenzje:)
juz dawno jest na stronie 😛
Już czytam:)
ha! szczęściarz.. skąd masz booka? recenzencki dostałeś jakiś? ale już a tydzień ebook więc też może uda mi się go zdobyć.. po Twojej recenzji tym bardziej apetytu nabrałem 🙂
Tak, dostałem książkę od wydawnictwa do zrecenzowania:) Jak mi się mordka cieszyła gdy trzymałem ją w rękach:D Jestem ciekaw Twojej opinii, jak już przeczytasz książkę:)
szczęściarz 😉 za tydzień z hakiem ja już tez sie przekonam, musze tylko jakoś lektury poukładać 😉
Muszę wreszcie poznać tę serię 🙂 Wiele pozytywnych recenzji już czytałam.
Wyjątkowa seria:)
Jestem świeżo po lekturze „Feed”, o czym wiesz, bo odwiedziłeś mojego bloga (dzięki). Niedługo będę miała okazję zapoznać się z II tomem, więc zobaczymy, czy faktycznie jest tak dobrze, jak wszyscy dookoła mnie zapewniają 🙂
Ano pewnie jeszcze nie raz do Ciebie zajrzę:) Co do Przeglądu to cóż mogę powiedzieć, dla mnie jest bardzo dobrze, jest chemia. Jestem ciekaw Twojej opinii:) Pozdrawiam
Ostatnio zaopatrzyłam się w pierwsze dwa tomy, więc na pewno zapoznam się z tą serią. Tyle pochwalnych opinii się o niej naczytałam, że nie można przejść obojętnie obok niej 🙂